Minęło prawie półtora roku, a nasze serducho nie przestaje zapełniać się nakrętkami. Mniej więcej co dziesięć dni trzeba opróżniać pojemnik, a od momentu jego ustawienia robiliśmy to już około pięćdziesiąt razy!
Gdy we wrześniu 2020 roku starosta Leszek Bajon wpadł na pomysł ustawienia przed urzędem wielkiego serca na nakrętki, nie sądziliśmy, że deszcz kolorowych krążków będzie padać tak długo!
Praktycznie nie ma dnia, byśmy z naszych okien nie słyszeli charakterystycznego dźwięku wrzucanych nakrętek. Przez prawie półtora roku zebrało się ich grubo ponad... siedem ton! A wszystkie kolorowe krążki, co do jednego, zostały wykorzystane w należyty sposób.
Wczoraj kilka ogromnych worków odebrał dziadek 5-letniego Olafa, który zbiera na rehabilitację i nowe ortezy. Samochód aż się uginał!
Serce przy starostwie, podobnie jak te słubiczan, nieustannie pracuje, dlatego liczymy na więcej! A może macie jakieś propozycje, komu przekazać kolejne nakrętki? Czekamy na sygnały.